Perswazja w negocjacjach – jak Robert Cialdini uczy skutecznej argumentacji?

sztuka negocjacji na podstawie reguł Cialdiniego.

Zespół sprzedażowy jednej z firm SaaS po raz kolejny przygotowuje skrupulatnie skrojoną ofertę dla dużego klienta z branży produkcyjnej. Aby stworzyć produkt odbyło się wiele spotkań weryfikujących potrzeby, założenia oraz wymagania klienta w zakresie śledzenia produkcji, tworzenia harmonogramów zadań czy monitorowania przestojów w parku maszynowym. Przygotowanie propozycji spełniającej  większość wymagań klienta kosztowało wiele czasu jednak ostatecznie stworzone rozwiązanie spełniało  wymagania określone przez klienta. Cena choć nie najniższa, na pewno jest konkurencyjna, a elastyczne warunki mogły być silnymi argumentami w rozmowach. Mimo to rozmowy utknęły. Klient „potrzebuje więcej czasu”, „musi się zastanowić” lub „porównać z innymi dostawcami”. Brzmi znajomo? W wielu sytuacjach biznesowych nie wygrywa ten, kto ma najlepsze warunki – ale ten, kto umie skutecznie argumentować i wywierać wpływ bez presji. I właśnie w tym miejscu zaczyna się rola perswazji. Robert Cialdini – autor 7 zasad wywierania wpływu – opisuje sprawdzone mechanizmy, które mogą przesądzić o sukcesie negocjacji. W tym artykule pokażemy, jak wykorzystać jego koncepcje do lepszej argumentacji, pokonywania obiekcji i budowania porozumienia przy stole negocjacyjnym.

W skrócie:

BĄDŹ Z NAMI NA BIEŻĄCO I OTRZYMUJ INFORMACJE O NOWYCH ARTYKUŁACH I SPOSOBACH NA ROZWÓJ NA SWÓJ E-MAIL

Czym jest perswazja?

W psychologii perswazja to proces, które ma prowadzić do zmiany czyiś poglądów, zachowań lub przekonań dzięki działaniu innego człowieka (lub firmy). W kontekście negocjacji perswazja to celowe działanie, które ma skłonić drugiego negocjatora do przyjęcia naszej propozycji. W procesie negocjacji, który zazwyczaj składa się z 5 etapów: przygotowanie, dyskusja wstępna, faza negocjacji właściwych, osiągnięcie porozumienia, zamknięcie możemy wykorzystywać wszystkie 7 reguł wpływu R. Cialdiniego. W zależności od rodzaju negocjacji, etapu negocjacyjnego stosować możemy różne techniki wpływu społecznego. Oto jak możesz je wykorzystać w negocjacjach.

Zastanawiasz się jak skutecznie negocjować?

Autorytet – nie przedstawiaj ofert, dopóki nie przedstawisz siebie

Ludzie są bardziej skłonni uwierzyć i zgodzić się z kimś, kto uchodzi za eksperta. Dlatego tak ważne jest, by w negocjacjach już od pierwszych minut budować wizerunek osoby kompetentnej, doświadczonej i wiarygodnej. Autorytet może wynikać z dwóch ogólnych obszarów: ze stanowiska (właściciel, prezes, dyrektor), a może również wynikać z naszych kompetencji i sposobu bycia (wiedza, życzliwość) - ten rodzaj często nazywamy osobistym. 

Jak widać autorytet nie musi być oparty tylko na tytule – może to być doświadczenie branżowe, referencje, konkretne osiągnięcia lub rozpoznawalność. Nawet sposób komunikacji – pewny, rzeczowy, spokojny – wpływa na postrzeganą pozycję eksperta. Jeśli klient czuje, że rozmawia z partnerem, a nie sprzedawcą, automatycznie zmienia się ton całej negocjacji. Autorytet świetnie buduje też niestandardowa wiedza. Pokazując biznes lub temat rozmowy z innej perspektywy - powodując, że rozmówca dochodzi do wniosku “nigdy nie myślałem o tym w ten sposób” silnie oddziałuje na budowanie autorytetu. 

Przykład: Podczas rozmowy z potencjalnym klientem z branży e-commerce, konsultant ds. wdrożeń nie zaczyna od prezentacji systemu ERP. Najpierw pokazuje dwustronicowe podsumowanie trzech udanych wdrożeń w podobnych firmach, z krótkim opisem wyzwań i efektów (wzrost efektywności, spadek kosztów, skrócenie czasu procesów). Dokument sygnowany jest imieniem i nazwiskiem, z dopiskiem „certyfikowany architekt rozwiązań ERP z 12-letnim doświadczeniem”. Klient szybko przechodzi od sprawdzania „czy się opłaca” do pytania „jak możemy zacząć”.

perswazja w negocjacjach handlowych.

Społeczny dowód słuszności – wykorzystaj historię „tych, którzy już wybrali”

Dr Robert Cialdini udowodnił, że gdy nie jesteśmy pewni decyzji, naturalnie kierujemy się tym, co zrobili inni w podobnej sytuacji. Dlatego tak często w reklamach słyszymy, że “75% respondentów wybiera…” lub będąc niepewnymi jaki model telefonu wybrać pytamy w sklepie “a co się lepiej sprzedaje?”. W negocjacjach warto sięgać po case studies, rekomendacje i dane pokazujące, że inni – zwłaszcza z tej samej branży – już skorzystali z rozwiązania i są zadowoleni. To szczególnie ważne w momentach impasu – gdy klient waha się, czy zrobić krok dalej.

Pokazując, że podobne firmy uzyskały konkretne efekty, zmniejszamy jego niepewność i wzmacniamy poczucie bezpieczeństwa. Dobrze dobrany przykład działa lepiej niż dziesięć slajdów z argumentami.

Przykład: Wyobraź sobie, że negocjujesz wdrożenie nowego systemu obsługi klienta w branży medycznej. W odpowiedzi na obiekcję „musimy to jeszcze przemyśleć”, pokazujesz konkretny case study – klinika o podobnej wielkości i lokalizacji, z analogicznym problemem. Dokument zawiera cytat dyrektora, wykres redukcji czasu obsługi pacjenta i zdjęcie zespołu, który przeszedł przez ten sam proces. Klient zaczyna myśleć: „Jeśli im się udało – czemu nie nam?” Społeczny dowód nie przekonuje logiką, tylko poczuciem bezpieczeństwa: ktoś już był tam, gdzie my jesteśmy.

Lubienie – zanim zaczniecie mówić o warunkach, zbuduj relację

Ludzie częściej zgadzają się z tymi, których lubią – to jedna z najbardziej intuicyjnych, ale często pomijanych zasad. Zbudowanie sympatii nie oznacza fałszywego spoufalania się, lecz autentyczne zainteresowanie rozmówcą, jego potrzebami, kontekstem i historią. 

Znalezienie wspólnego mianownika, empatyczna postawa, a czasem po prostu serdeczność mogą przechylić szalę w Twoją stronę. Gdy klient Cię lubi, szybciej zacznie Ci ufać. A w negocjacjach, zaufanie to często klucz do odblokowania pozornie „nierozwiązywalnych” punktów. Bardziej zaawansowanym sposobem wykorzystania reguły lubienia i sympatii jest sprawienie, aby druga osoba poczuła, że my ją lubimy. Naszym zadaniem jest więc takie prowadzenie kontaktu społecznego, aby drugi człowiek był przekonany, że obdarzamy go sympatią. 

Przykład: Podczas rozmowy na Zoomie negocjator zauważa na ścianie klienta mapę Alp. Zamiast przejść od razu do kwestii oferty, rzuca: „Widzę, że też lubi Pan górskie wyzwania – Mont Blanc czy Grossglockner?” To nie jest banalna dygresja – to klucz do emocjonalnego mostu. Kilka minut później rozmowa nabiera lekkości, a klient sam przyznaje: „Dobrze mi się z Panem rozmawia – to rzadkość.” Efekt? Kolejne etapy negocjacji odbywają się w znacznie lepszym klimacie, z większą otwartością na współpracę.

strategiczne zarządzanie projektami a koszty projektu.

Wzajemność – najpierw daj coś od siebie

Zasada wzajemności opiera się na prostym mechanizmie psychologicznym: kiedy ktoś coś nam oferuje, czujemy się zobowiązani, by się odwdzięczyć. W negocjacjach możesz to osiągnąć poprzez dzielenie się wiedzą, pomoc w rozwiązaniu problemu klienta, czy nawet drobną elastyczność, zanim druga strona o to poprosi. Taki gest buduje wdzięczność i pokazuje dobrą wolę – co często owocuje większą otwartością klienta na Twoje warunki. Ważne jednak, by ten „dar” był autentyczny i przydatny, a nie wyłącznie taktyką. Gdy klient poczuje realną wartość, sam chętniej pójdzie krok dalej. Pamiętaj jednak, że reguła ta jest ograniczona w czasie. Jeśli chcesz uzyskać “coś za coś” to zrób to od razu. Im dłużej zwlekasz przy wyświadczeniu jakieś przysługi tym mniejsza szansa na jej odwzajemnienie. 

Przykład: Firma specjalizująca się w optymalizacji procesów onboardingu doskonale wie, że zaufanie buduje się jeszcze przed rozpoczęciem formalnej współpracy. Dlatego często, zanim dojdzie do negocjacji, przygotowuje dla potencjalnych klientów niezobowiązującą analizę ich obecnego procesu – wskazując obszary do usprawnień, możliwości skrócenia czasu reakcji i przykłady funkcji systemowych, które mogą wspierać te zmiany. Nie jest to wstęp do sprzedaży, lecz konkretna wartość – przekazana bez zobowiązań i bez presji. W czasie spotkań klienci często podkreślają: „To pierwsza firma, która coś dla nas zrobiła, zanim jeszcze podpisaliśmy umowę.” Tego typu działanie od razu zmienia dynamikę rozmowy – z transakcyjnej na partnerską.

Niedostępność – nie przeciągaj decyzji w nieskończoność

Ludzie bardziej cenią to, co jest ograniczone – czasowo lub ilościowo. W negocjacjach warto subtelnie podkreślać realne ograniczenia: terminy, dostępność zespołu, możliwości wdrożeniowe czy priorytety firmy. 

Klient, który wie, że oferta nie będzie „na zawsze”, częściej angażuje się w decyzję i unika odkładania jej na później. To działa szczególnie dobrze, gdy niedostępność jest naturalna i prawdziwa – nie jako presja, ale jako fakt. Przestrzeń negocjacyjna zyskuje wtedy energię, a rozmowa nie wpada w marazm.

Przykład: Podczas drugiej rundy rozmów klient zapytał: „Czy możemy wrócić do tego za dwa miesiące?” Handlowiec wówczas odpowiedział: „Zespół, który rekomendujemy do wdrożenia, ma wolny slot do połowy przyszłego miesiąca. Potem wchodzą w duży projekt i kolejny termin to dopiero wrzesień.” Przekaz był konkretny, o charakterze informacyjnym. Zmotywował klienta do tego, aby zaczął rozważać decyzję nie tylko pod kątem „czy”, ale też „kiedy” – a to przesunęło negocjacje do przodu.

znalezienia rozwiązania korzystnego w konfliktach.

Konsekwencja – prowadź rozmowę tak, by klient sam potwierdził swoje potrzeby

Jednym z najsilniejszych mechanizmów wpływu jest potrzeba bycia spójnym z wcześniejszymi deklaracjami. Z tego względu kluczowe jest zadawanie pytań, które prowadzą klienta do wypowiedzenia własnych potrzeb i priorytetów. Gdy sam je nazwie, trudniej mu będzie zignorować ich realizację. Twoja propozycja przestaje być wtedy „Twoją”, a zaczyna być odpowiedzią na to, co on sam już powiedział. To niezwykle skuteczna strategia, która eliminuje presję i buduje naturalny ciąg argumentacyjny.

Przykład: Podczas rozmów z klientem z sektora finansowego konsultant zamiast przedstawiać gotowe zalety systemu CRM, zaczyna od serii dobrze dobranych pytań diagnostycznych: „Jak dziś mierzycie efektywność zespołu sprzedaży?”, „Czy czas tworzenia raportów handlowych to dla Was wyzwanie?”, „Jak dużym problemem jest rozbieżność między danymi w Excelu a realnymi wynikami?” Klient sam przyznaje, że raportowanie jest nieefektywne, a czas zbierania danych z różnych źródeł to stały problem. Kiedy w dalszej części spotkania konsultant pokazuje funkcjonalność systemu automatyzującego te zadania i skracającego czas tworzenia raportu z 2 godzin do 10 minut – klient nie słyszy „oferty sprzedażowej”, tylko odpowiedź na problem, który sam wcześniej zdefiniował. Mechanizm konsekwencji działa tu bardzo mocno: klient chce być spójny z tym, co sam powiedział – a więc bardziej skłonny jest przyjąć rozwiązanie, które wpisuje się w jego własne słowa i potrzeby. To nie sprzedawca przekonał – to klient siebie przekonał.

Jedność – pokaż, że jesteście po tej samej stronie stołu

Cialdini dodał tę zasadę jako ostatnią – i jedną z najbardziej emocjonalnych. Jedność to poczucie, że „gramy do jednej bramki”, że mamy wspólne wartości, cele i język. W argumentowaniu warto używać języka zespołowego („zróbmy to razem”, „zależy nam na tym samym”), pokazywać podobne doświadczenia lub długofalową wizję współpracy. Kiedy klient poczuje, że nie jesteś po drugiej stronie stołu, ale obok niego – gotowy pomóc mu osiągnąć jego cele – poziom zaufania radykalnie wzrasta. A to zmienia nie tylko wynik negocjacji, ale i jakość późniejszej współpracy.

Przykład: Firma dostarczająca rozwiązania IT dla organizacji pozarządowych przygotowała prezentację dla potencjalnego klienta – fundacji zajmującej się edukacją cyfrową wśród młodzieży. Zamiast rozpoczynać od funkcji systemu czy przewagi cenowej, zespół handlowy zaczął od wspólnej wartości: „Wierzymy, że technologia ma sens tylko wtedy, gdy realnie służy ludziom – zwłaszcza tym, którzy potrzebują dostępu do wiedzy i narzędzi rozwoju. Dlatego wspieramy projekty, które, tak jak Wasz, stawiają człowieka w centrum.” Taka argumentacja nie opiera się na parametrach, lecz na tożsamości – „my i wy jesteśmy z tej samej drużyny”. W konsekwencji, w dalszym ciągu rozmowy klient sam zaczął mówić o wartościach, które ich łączą, a nie o samym produkcie. To nie przypadek – to efekt trafnego odwołania się do zasady jedności. Dzięki temu argument zyskał siłę nie dlatego, że był logiczny, ale dlatego, że wspierał poczucie przynależności i wspólnego celu. A dla wielu organizacji to znacznie silniejszy powód do decyzji niż jakakolwiek funkcjonalność.

negocjacje w biznesie.

Perswazja to sztuka rozmowy, nie manipulacji

Skuteczna argumentacja w negocjacjach czy rozmowach handlowych nie polega na mówieniu więcej – lecz na mówieniu mądrzej. Wykorzystanie zasad wpływu społecznego Roberta Cialdiniego pomaga nie tylko lepiej przekonywać, ale też lepiej rozumieć drugą stronę i budować trwałe porozumienie. Autorytet, wzajemność, społeczne dowody, niedostępność, sympatia, konsekwencja i jedność – to nie sztuczki, ale narzędzia komunikacji oparte na psychologii i zaufaniu. Bo najlepsze negocjacje i rozmowy handlowe to te, po których obie strony czują, że wygrały.

Andrzej Borcz

Andrzej Borcz

Trener zaawansowanych technik sprzedaży, konsultant biznesowy, prezes zarządu Enterprise Advisors, specjalista z zakresu negocjacji, komunikacji z klientem, zarządzania, autor programów trade marketingowych i edukacyjnych.

Zastanawiasz się jak skutecznie negocjować?

CHCESZ OTRZYMYWAĆ INFORMACJE O NOWYCH ARTYKUŁACH I SPOSOBACH NA ROZWÓJ NA SWÓJ E-MAIL?

Problematykę i rozwiązania dotyczące negocjacji znajdziesz m.in. w poniższych szkoleniach:
Przeglądaj także inne artykuły o zbliżonej tematyce:
Szkolenia - Firma szkoleniowa i doradcza Enterprise Advisors Kraków

Chcesz za darmo zdobywać wiedzę na temat sprzedaży i biznesu?

Interesują Cię ciekawe oferty szkoleń?

Zapisz się do naszego newslettera, a nic cię nie ominie!